Mapa strony

Aktualności

Monitor Projektu w Krzyżanowicach.

Najpierw wizyta w naszej siedzibie w Krzyżanowicach, następnego dnia przegląd gruntów objętych realizacją działań czynnej ochrony w ramach projektu LIFE+.

W czwartek i w piątek (03-04.03.2016 r.) gościliśmy w Krzyżanowicach Średnich Pana Stanisława Tworka – monitora naszego projektu z ramienia Komisji Europejskiej, który w ramach oficjalnej wizyty przeprowadził audyt z dotychczasowego wykonania przewidzianych projektem działań.

Pierwszy dzień minął pod znakiem kontroli formalno-merytorycznej, drugi natomiast przebiegł w „terenie”. Odwiedziliśmy powierzchnie w Pińczowie (Serpentyny, Wierciszów), w Skowronnie Dolnym, Stawianach i w Umianowicach, gdzie w nieodległej przyszłości powstanie Ośrodek Edukacji Przyrodniczej.

Teraz czekamy z niecierpliwością na oficjalną ocenę. Oby pomyślną.

 

Idzie wiosna…

„Rozpuściła wiosna warkocze kwieciste, zabarwiały łąki niczym kram…’’

Na Ponidziu wiosna, chciałoby się zaśpiewać za poetą Wojtkiem Belonem. Przyszła wiosna na Ponidzie. Jej  nieśmiałe ślady spotkaliśmy na wierzchowinie Garbu Pińczowskiego gdzie w rezerwacie Skowronno zakwitły pierwsze miłki wiosenne. Wszystkich, którzy kochają  Ponidzie zachęcamy do jej poszukiwania na przepięknych murawach kserotermicznych w naszych parkach.

„ … idzie wiosna-idzie nam’’

Do zobaczenia na szlakach.

 

Wizyta u hodowcy owiec rasy Czarnogłówka

Zespół LIFE+ odwiedził hodowcę owiec Czarnogłówek, które mają być wprowadzone w tym sezonie wypasowym na objęte projektem murawy kserotermiczne Ponidzia. W stadzie trwały właśnie wykoty

Owca czarnogłówka ma bardzo charakterystyczny wygląd. Całe ciało jest pokryte gęstą, białą wełną, natomiast głowa z uszami sterczącymi po bokach i kończyny są czarne. Maciorki uzyskują masę ciała do 70 kg, a tryki około 120 kg. Co ciekawe młode są całkiem czarne. Czarnogłówki należą do owiec wcześnie dojrzewających, bardzo dobrze znoszą niekorzystne warunki środowiska i są odporne na choroby. Wełna jest jednolita, dość gruba, biała ze stalowym odcieniem. Pokrywa równomiernie całe ciało owcy, jest sprężysta, ale dość szorstka. Roczny odrost może dochodzić do 9 cm.

Jest to rasa owiec mięsnych hodowana od drugiej połowy XIX wieku. Została sprowadzona z Anglii do Niemiec, a później do Polski w celu doskonalenia cech mięsnych w krajowej hodowli. Znana w Polsce od 1922 roku.

Po II wojnie światowej – pozostało ich zaledwie kilkaset sztuk. Doskonałe przystosowana do naszych warunków środowiskowych. Obecna wielkość populacji około 3 000 maciorek (ok. 5% pogłowia owiec) zarodowych powoduje, że ta cenna rasa owiec jest zagrożona wyginięciem, została więc objęta programem ochrony zasobów genetycznych.

Poniższy film przedstawia wykoty u Czarnogłówek.

SIŁA W DZIEWIĘĆSIŁACH.

Pod takim hasłem zespół projektu Life + prezentował się podczas „Nocy Biologów” organizowanej przez Instytut Biologii Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.  W salach wykładowych, na pięciu piętrach Wydziału Matematyczno – Przyrodniczego można było uczestniczyć w wykładach, warsztatach i konkursach.

Nasza sala zamieniła się w mini owczarnię. Żeby zareklamować nasz projekt przywieźliśmy z Ponidzia młodego koziołka i owczą rodzinę: matkę z dwiema trzytygodniowymi owieczkami. Zbudowaliśmy niewielką zagrodę i wyścieliliśmy ją słomą. Żywe zwierzęta okazały się wyjątkową atrakcją, zwłaszcza, że można było wejść do zagrody, pogłaskać owieczkę i wziąć ją na ręce. Specjalną atrakcją było karmienie maluchów za pomocą butelki. Ponieważ odbywało się to raz na godzinę trzeba było się specjalnie zapisywać.

Zarówno owce jak i koziołek cierpliwie zniosły kilkugodzinne głaskanie, drapanie za uszami i podtykanie pod nos garści siana. Chętnych do kontaktu ze zwierzętami nie brakowało, a niektóre dzieci wracały nawet kilkukrotnie.

Kolejna edycja Nocy Biologów już za niecały rok!

Dziewięćsił popłocholistny pojawił się w nowym miejscu.

Do tej pory znane były 4 stanowiska dziewięćsiłu popłocholistnego (Carlina onopordifolia) na Ponidziu. Dzięki jednemu z naszych współpracowników, panu Jerzemu Binkowi, wiemy, że pojawiło się jeszcze jedno miejsce, gdzie roślina ta występuje. Trudno mówić tu o nowym stanowisku, gdyż nowa powierzchnia leży jedynie w odległości 150 metrów od rozpoznanego wcześniej obszaru, a zatem w obrębie rozsiewania się tego gatunku. Można jednak uznać, że roślina znacznie poszerzyła zasięg. Świadczy to stosunkowo dobrze o kondycji naszej nadnidziańskiej populacji, mimo zarastania muraw. Mamy nadzieję, że nasze zabiegi ochrony czynnej (wycinka krzewów i wypas) spowodują dalsze rozrastanie się tej rzadkiej rośliny.

 

Trwają prace wykończeniowe przy budowie budynku gospodarczo-garażowego w formie hali namiotowej w Krzyżanowicach

Trwają prace wykończeniowe przy budowie budynku gospodarczo-garażowego w formie hali namiotowej w Krzyżanowicach. Hala przeznaczona do garażowania ciągnika i maszyn towarzyszących zakupionych w ramach projektu LIFE+ będzie miała 152 m2 i aż 5,30 m wysokości w kalenicy.
Ściany przyziemia będą wykonane z blachy zaś dach z tworzywa sztucznego (plandeka).
Na zdjęciach etapy budowy hali.

Drugie spotkanie zespołów realizujących projekty LIFE

Kilkadziesiąt osób z całej Polski i wielogodzinne dyskusje o realizowanych projektach; o interpretacji przepisów, o sprawozdaniach i rozliczeniach, o kontrolach i „drugim życiu” projektów już po zakończeniu finansowania z Unii Europejskiej. Tak przebiegało drugie spotkanie zespołów realizujących projekty LIFE. Odbyło się ono 3 i 4 grudnia u podnóża zamku w Smoleniu, w gościnnych progach Ośrodka Edukacyjno – Naukowego należącego do Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Śląskiego.

Przyjechaliśmy z całej Polski aby w trzech zespołach, w otwartej formule dyskutować o finansach, realizacji i raportowaniu oraz trwałości i rozliczaniu projektów. Była to wymiana doświadczeń tym cenniejsza, że stopień zaawansowania poszczególnych projektów jest bardzo różny – od takich, które dopiero się rozpoczynają, poprzez takie, które złożyły sprawozdania śródokresowe, aż po takie, które czekają na przyjęcie ostatecznego rozliczenia.

Ponieważ zmianie uległy formularze rozliczeń finansowych, informacje jakie mogliśmy uzyskać od bardziej doświadczonych koleżanek i kolegów były nie do przecenienia. Jak rozliczać wynagrodzenia? Jak radzić sobie z nierzetelnymi kontrahentami i wykonawcami?Jak dokumentować trwałość projektu? Na te i wiele innych pytań szukaliśmy odpowiedzi wspólnie korzystając przy tym z obecności Monitora z ramienia Unii Europejskiej – p. Stanisława Tworka.

Naszą grupę najbardziej interesowała wymiana doświadczeń dotyczących wypasu owiec i ochrony muraw kserotermicznych. Podobne projekty są realizowane w województwie śląskim i małopolskim. Tym ciekawsza była dla nas wycieczka terenowa i wizja lokalna w miejscach wypasu stada w Olsztynie k/Częstochowy, gdzie można było obserwować jak skutecznie owce chronią murawy kserotermiczne przed ekspansją innej roślinności.

Rozmowa z Aleksandrą i Waldemarem Sieprackimi, którzy wypasali stado w Ostoi Stawiany

Czy kiedyś w przeszłości hodowali Państwo owce?

– Mieliśmy kiedyś kilka sztuk, ale to lata temu i nie była to jakaś wielka hodowla.

Tego lata wypasał Pan 30 owiec, to już całe stado. Nie było z nimi kłopotu?

– Ze zwierzętami jak z człowiekiem – jak z nimi dobrze się postępuje to i one są spokojne. Okazało się szybko, że w stadzie była jedna owieczka co była kierowniczką. Jak ona zbeczała to wszystkie jej słuchały, jak ona szła to inne za nią. Ludzie przyjeżdżali, oglądali, dopytywali się co i jak. Całe rodziny przyjeżdżały. Okazało się, że takie stado owiec to atrakcja nie tylko dla dzieci, ale i dla dorosłych.

W tym sezonie będą nowe owce…

– Jak przyjdą młode to też się do człowieka przywiążą. Już po tygodniu jak na nie zawołałem to do mnie biegły. Przyznam, że się do nich przywiązałem. Czegoś człowiekowi brakuje. Smutno bez nich. Pies też smutny.

Pies też się przywiązał do stada?

– No oczywiście. Biegał za nimi, a jak raz wpadły do dołu to pies je wyprowadził. Zresztą były takie spokojne – jak rozpięliśmy sznurek to wiedziały, że nie wolno go przekraczać i chodziły równiutko jedna za drugą.

Czy jest Pan zdecydowany kontynuować hodowlę owiec po zakończeniu projektu LIFE?

– Oczywiście. I będę powiększać stado. Mam swoje łąki więc będę mógł wypasać nie tylko na murawach. Postawię owczarnię i będą miały gdzie zimować. Człowiek się uczy. Już nauczyłem się formować kopyta, z czasem człowiek nauczy się wszystkiego.

Ale do strzyżenia się pan nie garnął….

A bo można owieczkę skaleczyć, a ten co strzygł mówił, że to nerwowa rasa.

Warto było przystąpić do projektu?

To był pierwszy sezon i nie powiem, że się nie obawialiśmy. Jak to będzie i czy coś się tym owieczkom nie stanie, czy nie będą chorować, czy jakieś psy nie wystraszą stada albo ich nie zaatakują, ale sezon minął i wszystko było w porządku. W pracy to najpierw się śmiali, a teraz wszyscy zainteresowani projektem i owcami (dodaje Pani Aleksandra).

Panstwo Siepraccy i owieczki

Przygotowania do wycinki drzew.

Zakończono prace przygotowawcze na działkach objętych projektem ochrony ciepłolubnych muraw. Słoneczna pogoda sprzyjała pracom terenowym. Podczas wizji lokalnej obeszliśmy stanowiska, na których planowany jest wypas owiec. Policzyliśmy drzewa i krzewy rosnące na siedliskach, a tym samym przeznaczone do wycinki. W większości są to siewki i małe drzewa, których obwód nie przekracza 15 centymetrów. Zanim jednak przystąpią do pracy drwale musieliśmy potwierdzić, które drzewa i krzewy rosną w siedlisku i w jakim stanie są murawy. Przy tej okazji odkryliśmy kilka stanowisk kwitnącego dziewięćsiła bezłodygowego i popłocholistnego.

Z wyjątkiem jednej murawy napiaskowej wszystkie pozostałe murawy kserotermiczne są ujęte w zatwierdzonym przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Kielcach planie zadań ochronnych dla obszarów Natura 2000 Dolina Nidy i Ostoja Kozubowska. Dzięki temu, zgodnie z przepisami ustawy o ochronie przyrody, nie ma więc konieczności uzyskiwania zezwolenia na wycięcie drzew i usunięcie krzewów.

Pierwsze patrole konne

Odbyły się pierwsze patrole konne planowane na jesień tego roku. Po zapoznaniu się z końmi i krótkiej rozgrzewce na padoku Ludowego Klubu Jeździeckiego z Pińczowa jeźdźcy z klubu Oxer ruszyli w teren. Spenetrowali okolice przyszłorocznego wypasu owiec na Garbie Pińczowskim. Konne patrole w jesiennym plenerze były okazją do zapoznania się przede wszystkim z projektem LIFE+, problematyką ochrony przyrody, walorami przyrodniczymi muraw kserotermicznych i historią geologiczną Niecki Nidziańskiej. Podczas patrolu zlokalizowano dwa nielegalne wysypiska odpadów, o których poinformowano właściciela terenu.

Zdjęcia z patrolu do Ostoi Stawiany, który odbył się 10.10: